17 września minęło 75 lat, odkąd Armia Czerwona na rozkaz Stalina, bez wypowiedzenia wojny, przekroczyła polską granicę i bezprawnie zajęła połowę naszego kraju. Dla polskich oddziałów walczących na zachodzie, północy i południu, był to cios zdradziecki, „nóż w plecy”. Polska armia nie mogła wygrać starcia z dwoma tak silnymi agresorami – niemieckim i sowieckim. Trzeba pamiętać, że oddziały radzieckie z pełną premedytacją i konsekwencją współdziałały z hitlerowskim Wehrmachtem.
Dlatego dziś szczególna odrazą napawają nas oficjalne, zakłamane tłumaczenia władz rosyjskich o rzekomej pokojowej misji Armii Czerwonej na polskich kresach w 1939 roku. W odpowiedzi na takie kłamstwa 17 września w całym kraju odbyły się okolicznościowe uroczystości, akademie, apele poległych i nabożeństwa mające na celu uczcić bohaterów tamtych dni. Również w naszej parafii nie zapomnieliśmy o nich.
O godz. 21.00 pod pomnikiem Jana Pawła II (którego ojciec był przecież polskim oficerem) odbył się apel pamięci. Odmówiono modlitwy pro defunctis w intencji polskich żołnierzy września, zapłonął również symboliczny znicz pamięci. Te okolicznościowe obchody zorganizowało Koło Historyczne im. marszałka J. Piłsudskiego, które w tym niezwykłym dniu obchodziło drugą rocznicę swego powstania.
Chwała bohaterom…